„Claims’y” potwierdzają trend

inwestycje.pl

10-02-2012  Autor: Krzysztof Wańczyk Analityk Inwestycje.pl   Źródło: inwestycje.pl   Kategoria: Wiadomości z kraju

Ostatnia sesja na rynku walutowym upłynęła w wyjątkowo spokojnym rytmie. Zawiły i skomplikowany w swej strukturze temat Grecji „przeszył” niemal wszystkie serwisy internetowe. Każde rewelacje w tej kwestii nie wywołują jednak już tak silnych emocji jak dawniej.

Niemniej nie da się ukryć, że w pewnym stopniu jest to czynnik determinujący notowania głównych par walutowych. Jednak z uwagi na układ techniczny, myślę, że kwestia Grecji jest już dostatecznie „wyprana przez media” i dodatkowo uwzględniona w cenach. Dowodem tej tezy jest brak reakcji rynku na dzisiejsze doniesienia prasowe podkreślające zakończenie debat nad programem oszczędnościowym dla kraju. Informacja ta, choć od pewnego czasu była często dyskutowana, jest pozytywną wiadomością ze względu na oddalenie widma ogłoszenia przez Grecję niewypłacalności. Mimo to, ogłoszenie tej wieści nie wpłynęło znacząco na poprawę sentymentu na rynku. Trzeba jednak podkreślić, że wypracowane porozumienie zwiększyło szansę na zatwierdzenie drugiego pakietu pomocowego. Tym samym, z rynku zostanie wyeliminowany jeden z kluczowych czynników niepewności, jakim było niemożność spłaty przez Grecję swojego zadłużenia. Kwestią wciąż nierozwiązana pozostaje natomiast udział sektora prywatnego w restrukturyzacji greckiego zadłużenia, jednak rozstrzygnięcie powinno nadejść w najbliższych dniach.

Na koniec chciałbym jeszcze zwrócić na jeden element. Jest to pozytywna reakcja ze strony byków po publikacji danych makro z amerykańskiego rynku pracy. Pretekstem okazał się odczyt liczby nowo zarejestrowanych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu. Pozytywny trend na rynku pracy został utrzymany, wynik uplasował się na poziomie 358 tys. przy prognozie 370 tys. Tym samym 4- tygodniowa średnia krocząca ponownie spadła (do poziomu 366,3 tys.), odnotowując najniższy poziom od maja 2008 roku.

Przegląd analizy technicznej rozpocznę wyjątkowo od „kabla”. Kurs pary GBP/USD zachował się w ciągu ostatnich godzin zadziwiająco defensywnie w stosunku do decyzji, jakie zapadły na wczorajszym posiedzeniu Banku Anglii. Otóż, „konsylium” BOE zdecydowało się na zasilenie gospodarki dodatkowymi funduszami w wysokości 50 miliardów funtów (79 mld dolarów), by chronić ją przed skutkami kryzysu zadłużeniowego w strefie euro. Dodatkowo główna stopa procentowa nie została zmieniona i wciąż wynosi 0,5 proc., co oznacza rekordowo niski poziom. Informacja „przeszła bokiem”. Kurs pary walutowej nadal oscyluje w trendzie bocznym w przedziale 1,5720-1,5920. Wszystko na to wskazuje, że taki stan utrzyma się w najbliższym czasie.

Z kolei na „edku” względny spokój. Psychologiczny opór 1,33 na rynku EUR/USD skutecznie blokuje dalszą ekspansję byków na północ. Póki, co delikatne pukanie w sufit jest mało efektywne. Niemniej w dalszym ciągu liczę na pozytywny odzew popytu na rewelacje z Aten. Wczorajszy, wzrostowy ruch miał marginalne znaczenie, dlatego nie uwzględniam go na koncie byków. Spodziewam się czegoś bardziej spektakularnego.

Podobnie mało klarownie wygląda sytuacja na rynku USD/CHF. Okres, w którym występuje szarpany ruch boczny nie jest ulubionym miejscem dla inwestorów. Z takim stanem mamy obecnie do czynienia. Prognozowany przedział wahań zawiera się w przedziale 0,9060-0,9260. Ponieważ znajdujemy się blisko dolnego ograniczenia, można oczekiwać, że presja podaży zmaleje, a większą rolę będzie odgrywać popyt. Niemniej, zanim taka sytuacja zmaterializuje się, będziemy musieli jeszcze poczekać. Póki, co nie mamy żadnych sygnałów świadczących o zmianie układu sił na parkiecie.

Z kolei wczorajsza sesja na parach złotówkowych(USD/PLN i EUR/PLN) wciąż nie zmieniła mojego stanowiska ws. dalszego rozwoju sytuacji na rynku. Wprawdzie w obu przypadkach pojawiły się pierwsze próby zmiany trendu spadkowego, jednak ze względu na obserwowaną skalę odreagowania, znaczenie tego odreagowania jest bardzo małe. W związku z tym, kontynuacja umocnienia złotego jest w dalszym ciągu prawdopodobna. Celem niedźwiedzi w przypadku pary USD/PLN jest poziom 3,0850, a dla pary EUR/PLN – 4,1450.

Krzysztof Wańczyk

Analityk Inwestycje.pl

 

 
 
Copyright by W-A.pl 2007, e-mail: admin@w-a.pl      W-A.pl      www.wydział-architektury.com